Smolnik n/ Osławą godzina około 20-stej wiekowa chyża łemkowska w niej rozpoczyna się rytuał mieszania w misach mąk, ziaren, dodawania zakwasu i wyrabiania ręcznie ciasta na chleb zwany "Śpiewanym" z Bieszczad. Przed świtem nieśmiało zaczyna się snuć dym z komina, grzeje się piec i już niedługo zacznie rozchodzić się wokół chyży zapach świeżego chleba............
nowy dzień z uśmiechem i w zdrowiu czas zacząć......
Pamiętam dzień, w którym Wiesia poinformowała mnie, że wyjeżdża na prawie całą noc uczyć się piec chleb. Chleb kupuje się w piekarni pomyślałem, a co można robić tyle czasu by upiec bochenek chleba …………ale kobiety też mogą mieć swoje sekrety. Z dumą prezentowała swój pierwszy własnoręcznie upieczony chleb. SMAKUJE – pytała?
Dobry, a nawet bardzo dobry lecz z piekarni i to tradycyjnej też dobry.
Od tamtej pory minęło ładnych parę lat i już sam wypiekam trzy rodzaje chleba. Moja nauczycielka z biegiem lat udoskonaliła receptury, znaleźliśmy dobre mąki, wodę ze źródła, ziarna i nasiona i co najważniejsze nasze zakwasy kultywujemy już kilkanaście lat.
Zrozumiałem „ co można robić tyle czasu by upiec chleb”.
Ręcznie wyrabiane ciasto chlebowe tak aby było odpowiednio „napufane” czytaj napowietrzone, wyrasta około 10-ciu do 12-stu godzin ale czas jest płynny, Ci co pieką chleb wiedzą, a właściwie czują czy już czas do pieca…..
"ŚPIEWANY"
Ciemny chleb, pszenno-żytni zwany „Śpiewanym” na 16-letnim zakwasie. Mąką pszenną, żytnią razową z małego młyna z dodatkiem ziaren dyni, słonecznika, siemienia lnianego, sezamu, otrąb pszennych, wody źródlanej z Mikowa i tajemnymi dodatkami mojej Wiesi. Chleb wyrabiany ręcznie w małych ilościach, które pozwalają oddać serce aby smakował cudnie i zachowywał świeżość na długo!
Wyrabiany i wypiekany w izbach 140 wiekowej starej chyży łemkowskiej. Waga bochenka chleba 0,750 kg
Zapraszamy do nas jak i do zakupu naszego chleba. Ci co byli i spróbowali mogą zaświadczyć, a Ci co jeszcze nie próbowali czas już by .................
Chleb „Śpiewany” historia nazwy prosta czy zabawna oceńcie sami. Przy wyrabianiu i pieczeniu pierwszych naszych chlebów kiedy to jeszcze mogłem wyłącznie obserwować ten rytuał, Wiesia robiła wszystko sama, a nasza córka Agata wtedy lat kilka nudziła się strasznie! Mama rzekła więc do córki śpiewaj córciu, śpiewaj chlebek lepiej rośnie i cudnie się upiecze……………, a gdy postanowiliśmy zacząć sprzedawać nasz chlebek i rada rodzinna głowiła się nad nazwą bystre dziecko ze skromną minką wydukało ŚPIEWANY i tak już zostało. Ojciec czyli ja stworzył drugą historię nazwy „Chleb Śpiewany” prostą ale dla dorosłych: kup bochenek chleba „śpiewanego” i flaszę „sosnówki”, a dodatkowo trochę sera i śpiewaj, śpiewaj……..śpie……………waaaaj……………………
"ŻYTNI"
Chleb na zakwasie z mąki żytniej razowej z ziarnami dyni, słonecznika, sezamu, siemienia lnianego z tajemną szczyptą tego czegoś co tylko Wieśka wie!
Waga 0,750 kg.
"BIAŁY"
Potrzeba dla niego dużo cierpliwości i siły - ręcznie wyrabiany, długo wyrasta, smarowany przed wstawieniem do pieca tylko wodą źródlaną . Dobre mąki pszenna i żytnia prosto z młyna czerpana miarką z worka i przesiewana przez sito , woda ze źródełka i tajemne szczypty "wiesiowych" dodatków oczywiście nasz zakwas.
Bochenek waży około 0,500 kg.