Opis
Opowieści dziwnej treści
Dawno temu gdzieś w Bieszczadach, a może w Duszatynie na wypale pracował „Magister”. Pani Bogusia ze sklepu w Smolniku pamięta jakby to było dzisiaj.
Droga Pani Bogusiu jutro mam urodziny! Poproszę o skrzyneczkę wódeczki i skrzyneczkę denaturatu!
W tamtych czasach pijało się bardzo mocno i nie koniecznie „denaturat” ale każda opowieść niesie w sobie garść prawdy.
Na kanwie tych opowieści powstał Bieszczadzki Smolarz ale aby je usłyszeć zapraszam w Bieszczady!
Opinie
Na razie nie ma opinii o produkcie.